Czarny tydzień na praskiej giełdzie. PX najniżej od miesięcy.

Praska giełda notuje czwarty dzień spadków z rzędu. W poniedziałek indeks PX stracił aż 2,51 proc., kończąc dzień na poziomie 1902,59 punktu. To najniższy wynik od miesięcy i wyraźny sygnał pogłębiającego się niepokoju wśród inwestorów. Wartość indeksu spadała nawet poniżej 1800 punktów, zanim część strat udało się odrobić.

Banki pod największą presją

Za największy udział w spadku indeksu odpowiadają banki. Akcje Komerční banki potaniały o 3,21 proc., osiągając cenę 978,50 CZK, a Moneta Money Bank straciła 2,87 proc., zamykając dzień na poziomie 128,40 CZK. Obie spółki razem odpowiadają za niemal 14 proc. udziału w indeksie PX.

– Obrót na najbardziej płynnych akcjach Komerční banki sięgnął 740 milionów koron. To absolutny rekord aktywności – zauważył makler Fio banki Josef Dudek.

Nieco łagodniej zachowały się notowania Erste Bank, który stracił 1,11 proc. Jednak dzienne minimum tej spółki sięgnęło aż 1260 CZK, co pokazuje, jak silne było napięcie na rynku.

Technologia i zbrojeniówka również na minusie

Największy dzienny spadek zanotowała spółka SHS Photon Energy, która straciła aż 5,21 proc. i osiągnęła wartość 20 CZK – poziom najniższy od sześciu lat. Równie dotkliwie ucierpiały akcje Colt CZ Group (dawniej Česká zbrojovka), które zniżkowały o 4,55 proc. do 619 CZK, pogłębiając pięciomiesięczne minima.

W gronie przegranych dnia znalazły się także inne spółki – Kofola, Doosan Škoda Power czy ČEZ, który oddał 2,35 proc. i zakończył dzień na poziomie 1080 CZK.

Światowe rynki pod presją – powodem wojna handlowa

Sytuacja w Pradze nie jest odosobniona. Spadki dotknęły także inne rynki – indeksy DAX, CAC 40 i FTSE 100 traciły odpowiednio 10, 5,6 i 6 proc. W Azji największy wstrząs odnotowała giełda w Hongkongu, gdzie główny indeks spadł o ponad 13 proc., co było najgorszym wynikiem od 1997 roku.

Zdaniem analityków, źródłem paniki są nowe cła wprowadzone przez prezydenta USA Donalda Trumpa. – Inwestorzy liczyli, że to tylko taktyka negocjacyjna. Teraz okazuje się, że to realne działania – i rynki reagują gwałtownie – powiedział analityk Cyrrusu Tomáš Pfeiler.

Analitycy ostrzegają: to jeszcze nie koniec

Eksperci nie mają wątpliwości – sytuacja może się jeszcze pogorszyć.

– Tak zwane dno jest obecnie niemal niemożliwe do określenia. Trudno przewidzieć, kiedy zakończy się ta fala paniki – ocenił Štěpán Hájek, analityk J&T Investment.  I dodał – Potencjalne dno rynku możemy dziś prognozować z taką samą pewnością, z jaką przewidujemy pogodę na przyszły miesiąc – czyli prawie żadną.

Z kolei analityk Patria Finance Jan Bureš zwraca uwagę na głębszy kontekst: – To wszystko zaczęło się od jednej, wielkiej, polityczno-gospodarczej pomyłki Trumpa. Zaufanie powróci tylko wtedy, gdy administracja USA ustąpi – pod presją wewnętrzną lub zewnętrzną.

Korona stabilna wobec euro, słabsza wobec dolara

W tle wydarzeń giełdowych czeska korona pozostaje względnie stabilna wobec euro – umocniła się o 1 halerz do poziomu 25,20 CZK/EUR. W stosunku do dolara jednak osłabiła się o 7 halerzy, kończąc dzień kursem 23,04 CZK/USD.

Źródła: Burza cenných papírů Praha, a.s.; Česká tisková kancelář (ČTK); Patria Online, a.s.