czeski paradoks szczepienia

Czeski paradoks: wierzą w profilaktykę, ale się nie szczepią

Choć większość Czechów deklaruje, że ceni profilaktykę zdrowotną, z dobrowolnych szczepień korzysta tylko niewielka część społeczeństwa. Tymczasem starzejące się społeczeństwo i rosnąca liczba osób przewlekle chorych coraz mocniej obciążają czeski system ochrony zdrowia.

Coraz większe obciążenie systemu

Z danych czeskiego Instytutu Informacji i Statystyki Zdrowotnej (ÚZIS) wynika, że w najbliższych 15 latach znacząco wzrośnie liczba chorób związanych z wiekiem. To efekt nie tylko demografii, ale również niewłaściwego stylu życia dużej części społeczeństwa – zbyt mało ruchu, zła dieta, stres. W efekcie rosną nie tylko koszty leczenia, ale także presja na system opieki zdrowotnej i społecznej.

Szczepienia? Tak, ale… niechętnie

Tymczasem jednym z najskuteczniejszych, a zarazem najprostszych narzędzi profilaktyki są szczepienia ochronne. Problem w tym, że czeska opinia publiczna wciąż ich nie docenia.

– Zaledwie 24 proc. Czechów skorzystało w ostatnich dwóch latach z dobrowolnych szczepień. Najczęściej były to szczepienia przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu i grypie. Wskazywano też na krztusiec i COVID-19 – mówi Jakub Malý, dyrektor agencji Ipsos, powołując się na wyniki najnowszego badania opinii.

Co ciekawe, aż trzy czwarte respondentów deklaruje, że uważa profilaktykę za ważną. Rzeczywistość pokazuje jednak co innego – poziom wyszczepienia w Czechach pozostaje niski.

Grypa sezonowa jako przykład

Dobrym przykładem skali problemu jest szczepienie przeciwko grypie sezonowej – korzysta z niego tylko 7 proc. populacji. To znacznie poniżej rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia, która zaleca, by w grupach ryzyka wskaźnik ten sięgał 75 proc.

– Sezonowa grypa powoduje każdego roku absencje w pracy, których łączny koszt może sięgać nawet 27 miliardów koron. Są to całkowicie zbędne straty – dałoby się im zapobiec, gdyby więcej osób się zaszczepiło – komentuje Tomáš Prouza, wiceprezes czeskiej Izby Gospodarczej.

Prewencja się opłaca – także finansowo

Eksperci są zgodni – szczepienia to nie tylko kwestia zdrowia, ale także element polityki gospodarczej i społecznej. – Szczepienia chronią przed ciężkimi chorobami i jednocześnie zmniejszają ryzyko zakażenia w otoczeniu chorego. To rozwiązanie skuteczne, bezpieczne i ekonomicznie opłacalne – przekonuje David Kolář, dyrektor wykonawczy Stowarzyszenia Innowacyjnego Przemysłu Farmaceutycznego (Asociace inovativního farmaceutického průmyslu AIFP).

Jak dodaje, państwo powinno mieć jasną strategię szczepień przez całe życie pacjenta.
– Dobrze, że Ministerstwo Zdrowia pracuje już nad taką strategią. Mamy nadzieję, że wkrótce zostanie przyjęta i wcielona w życie – mówi Kolář.

Co należy zmienić?

Według ekspertów kluczowe jest włączenie szczepień dorosłych do narodowych programów immunizacyjnych oraz zapewnienie odpowiedniego finansowania. Ważne jest też zwiększenie dostępności – np. poprzez możliwość szczepienia w aptekach, co już działa w kilku krajach UE.

– Takie rozwiązania zaleca również europejska platforma Vaccines Europe. Ich wdrożenie pozwoliłoby lepiej chronić populację i odciążyć służbę zdrowia – podkreśla Kolář.

Edukacja ma znaczenie

Nie mniej ważna jest edukacja zdrowotna i budowanie świadomości społeczeństwa. Z badań wynika, że wielu pacjentów nie podejmuje decyzji o szczepieniu z powodu braku wiedzy lub pod wpływem dezinformacji.

– Ludzie potrzebują rzetelnych i zrozumiałych informacji, by mogli podejmować świadome decyzje. Kluczową rolę mają tu do odegrania lekarze, media i organizacje pozarządowe – zaznacza Robert Hejzák, przewodniczący Narodowego Stowarzyszenia Organizacji Pacjentów (Národní asociace pacientských organizací).