Historyczny spadek liczby urodzeń w Czechach. Co dziesiąte dziecko z in vitro
W 2024 roku w Czechach urodziło się zaledwie 84 311 dzieci – najmniej w historii państwa od czasu rozpoczęcia statystyk w XVIII wieku. Choć liczba mieszkańców nadal rośnie, to wyłącznie dzięki migracji. Drastyczny spadek urodzeń staje się poważnym wyzwaniem dla systemu emerytalnego, rynku pracy i opieki zdrowotnej.
Rekordowo niski przyrost naturalny
Według najnowszych danych opublikowanych przez Czeski Urząd Statystyczny (Český statistický úřad ČSÚ), liczba urodzeń w Czechach już trzeci rok z rzędu spada. W 2024 roku na świat przyszło 84 311 dzieci, czyli o ponad 6,8 tysiąca mniej niż rok wcześniej. Jak zauważa Michaela Němečková z działu statystyki demograficznej Czeskiego Urzędu Statystycznego:
– Roczna liczba żywych urodzeń osiągnęła nowe historyczne minimum, bijąc dotychczasowy rekord z 1999 roku (89 471).
W tym samym czasie w Czechach zmarło 112 tysięcy osób, co oznacza, że kraj zanotował głęboki ubytek naturalny – aż 27 900 osób. Tak duża różnica między liczbą urodzeń a zgonów ostatnio pojawiła się w czasie pandemii COVID-19.
Demograficzny alarm. Eksperci zaskoczeni skalą spadku
Co istotne, rzeczywisty spadek urodzeń okazał się większy, niż zakładano w najbardziej pesymistycznych scenariuszach demograficznych. Prognozy mówiły o co najmniej 88 507 urodzeniach. Wynik był więc niższy o ponad 4 tysiące.
„To sytuacja bez precedensu” – komentują analitycy demografii. Spadająca liczba urodzeń ma szereg konsekwencji: kurcząca się populacja w wieku produkcyjnym, rosnące obciążenia systemu emerytalnego, zmiany w sieci szkolnej oraz presja na rynek mieszkaniowy i opiekę zdrowotną.
Dlaczego Czeszki nie rodzą? Wiek, styl życia i niepewność
Jedną z głównych przyczyn niskiej dzietności jest coraz późniejsze macierzyństwo. Czeszki decydują się na pierwsze dziecko najczęściej po trzydziestce, coraz częściej także po czterdziestce, co drastycznie zmniejsza szanse na naturalne poczęcie. W rezultacie dynamicznie rośnie znaczenie metod wspomaganego rozrodu. Jak zauważa doktor medycyny Nicole Mardešićová z sieci klinik Pronatal: – Dziś już nikogo nie dziwi, że kobieta rodzi po czterdziestce. Ale z wiekiem spada jakość komórek jajowych i możliwości poczęcia. Dlatego coraz częściej pomagamy pacjentkom zajść w ciążę metodami in vitro.
Według danych, co dziesiąte dziecko w Czechach rodzi się dzięki technikom wspomaganej reprodukcji. Tylko w klinikach Pronatal przyszło na świat już ponad 50 tysięcy dzieci poczętych dzięki IVF.
Porodówki zagrożone zamknięciem
Dramatyczny spadek liczby porodów uderza również w funkcjonowanie szpitali. Z danych wynika, że nawet 27 porodówek w kraju może zostać zamkniętych, jeśli nie osiągną minimum 600 porodów rocznie – to warunek wymagany przez część ubezpieczycieli.
Niektóre placówki starają się temu przeciwdziałać, wprowadzając nowoczesne standardy opieki, personalizowane podejście do pacjentek czy aktywność w mediach społecznościowych, by przyciągnąć przyszłe matki.
Regiony: dramat w Karlowych Warach, nadzieja w Pradze
Sytuacja demograficzna jest bardzo zróżnicowana regionalnie. W Karlovarskim Kraju liczba urodzeń spadła aż o 14%, co przy utrzymaniu trendu może doprowadzić do demograficznego załamania w tym regionie. Dla porównania, w Pradze i okolicach spadek był łagodniejszy, m.in. dzięki napływowi młodych ludzi studiujących i pracujących w stolicy.
Migracja jedynym źródłem wzrostu populacji
Pomimo spadku urodzeń, liczba ludności w Czechach nieznacznie wzrosła – do 10,91 miliona osób, czyli o około 8 900 więcej niż rok wcześniej. Za ten wzrost odpowiada wyłącznie migracja zagraniczna.
W 2024 roku do Czech przyjechało około 121 800 osób, głównie z Ukrainy, Wietnamu i Słowacji, podczas gdy opuściło kraj około 85 000 ludzi – w tym wielu Ukraińców, którym wygasła tymczasowa ochrona. Bilans migracyjny wyniósł +36 800 osób.
Coraz mniej ślubów, więcej rozwodów
Spadek urodzeń to nie tylko efekt zmian biologicznych, ale również przemian społecznych. W 2024 roku zawarto tylko 44 500 małżeństw, o kilka tysięcy mniej niż rok wcześniej. Z kolei liczba rozwodów wzrosła – 20 800 par zakończyło związek małżeński, a rozstania najczęściej dotyczyły małżeństw z kilkuletnim stażem.
„Rozwody dotknęły około 19 300 dzieci” – informuje ČSÚ.
Co dalej? Eksperci apelują o zdecydowane działania prorodzinne
Specjaliści alarmują, że bez systemowych zmian Czechy nie odwrócą demograficznego trendu. Potrzebna jest szersza polityka prorodzinna, która ułatwi łączenie pracy zawodowej z wychowaniem dzieci.
– To nie tylko kwestia zdrowotna, ale poważne wyzwanie społeczno-ekonomiczne – podkreśla doktor Nicole Mardešićová. – Trzeba ułatwić dostęp do mieszkań, zapewnić więcej żłobków i wspierać elastyczne formy zatrudnienia.
Jeśli sytuacja się nie zmieni, liczba dzieci na kobietę może ustabilizować się na poziomie 1,3–1,4, co jest daleko poniżej poziomu zastępowalności pokoleń (2,1).
Wnioski: Czechy na demograficznym zakręcie
Czeska demografia pokazuje dziś dwie skrajności: rekordowo niską dzietność i jednocześnie rekordowo wysoką liczbę mieszkańców dzięki migracji. To fałszywa stabilność, która może nie przetrwać próby czasu. Jeśli rząd i samorządy nie podejmą skutecznych działań, kraj czeka poważny kryzys ludnościowy.
Źródło informacji: Český statistický úřad; Česká tisková kancelář (ČTK); Klinika Leczenia Niepłodności PRONATAL