Czeska rzeźba w sercu Wenecji
Wenecja – miasto światła, cienia i nieskończonych inspiracji – już wkrótce stanie się sceną największej międzynarodowej prezentacji twórczości czeskiej rzeźbiarki Veroniki Psotkovej. Jej eteryczne, monumentalne figury z drutu wypełnią renesansowy kościół Santa Maria della Visitazione w samym sercu miasta. Wystawę zatytułowaną „PERPETUO” – zrealizowaną przy wsparciu fundacji Valea Art – będzie można oglądać od 9 maja do 23 listopada 2025 roku.
Z metalu, światła i powietrza
Psotková konstruuje swoje postacie z metalowej siatki. Te półprzezroczyste sylwetki, unoszące się nad głowami widzów, przypominają rysunki zawieszone w przestrzeni – ulotne szkice, które reagują na światło i cień. Wnętrze kościoła Santa Maria della Visitazione stanie się scenografią spotkania dwóch światów: klasycznej architektury i współczesnej formy, a zarazem refleksją nad wpływem przestrzeni cyfrowych na nasze postrzeganie siebie i otoczenia.
– To właśnie przestrzeń świątyni była moją inspiracją – opowiada rzeźbiarka. – Media społecznościowe przejmują dziś role zbliżone do religijnych rytuałów. Ludzie wracają do nich codziennie, pozwalają im wpływać na swoje decyzje. Nie oceniam tego – ciekawi mnie jedynie, jaki obraz człowieka z tych interakcji się wyłania.
Kadr zatrzymany w ruchu
Figury, które artystka pokaże w Wenecji, działają jak zatrzymane kadry – pojedyncze momenty wyrwane z bezkresnego przepływu treści, którymi żyje świat online. – Za każdą z postaci kryje się myśl, gest, emocja, które trwają przez ułamek sekundy, by zniknąć w morzu informacji – mówi Psotková. – Chcę uchwycić to, co efemeryczne, i dać temu formę.
Między obecnością a znikaniem
Przechodząc przez portal kościoła, widz znajdzie się w niezwykłym teatrze form. Nad jego głową unosić się będzie ponad trzydzieści sylwetek i torsów, niektóre o wysokości trzech metrów. – Wykorzystuję światło naturalne i sztuczne – mówi artystka. – W zależności od kąta patrzenia figury niemal znikają, by za chwilę pojawić się na nowo z całą intensywnością. To gra między byciem a nieobecnością, między rzeczywistością a złudzeniem.
Rdzeniem tej subtelnej scenografii jest ręcznie zszywana siatka metalowa – technika opracowana przez Psotkovą, wymagająca nie tylko wyobraźni artystycznej, ale też precyzji rzemieślnika.
Sztuka spleciona z przestrzenią
„PERPETUO” to nie tylko wystawa – to opowieść zakorzeniona w architekturze. Kompozycja została zaplanowana tak, by stapiała się z wnętrzem kościoła, jakby zawsze tam istniała. – Instalacja zachęca do wejścia, przekroczenia jej jak bramy. Ma kształt poziomej ósemki – znaku nieskończoności – który każdy może dopełnić własnym ciałem, wchodząc w ruch kompozycji – wyjaśnia kurator Robert Janás.
Od marzenia do weneckiego ołtarza
Projekt waży kilka ton i składa się z ponad półtora kilometra metalowej siatki. Rzeźby powstawały miesiącami w czeskiej pracowni, by ostatecznie zostać zapakowane w pięć potężnych, drewnianych skrzyń. Zostaną przetransportowane ciężarówką do Włoch, a ostatni etap podróży – przez kanały Wenecji – odbędzie się drogą wodną, na dwóch statkach.
– To wystawa mojego życia – przyznaje artystka. – Dla twórcy Wenecja to nie tylko symbol, ale też jedno z najważniejszych miejsc współczesnej sztuki. Praca nad PERPETUO uświadomiła mi, jak ważna jest empatia wobec przestrzeni. Mam nadzieję, że każdy odwiedzający odnajdzie w tej instalacji coś osobistego.
Valea Art – kiedy mecenat staje się misją
Za organizację wystawy odpowiada fundacja Valea Art, powołana przez Štěpánkę i Karla Komárków – pasjonatów sztuki i kolekcjonerów, dla których wspieranie artystów to więcej niż hobby. – Gdy Veronika opowiedziała nam o swojej wizji, nie mieliśmy wątpliwości – mówi para mecenasów. – Wierzymy w siłę jej sztuki i chcemy, by dotarła do jak najszerszej publiczności.
Jak podkreśla Linda K. Sedláková, kuratorka i dyrektorka Valea Art, fundacja nie tylko tworzy kolekcję, ale też dzieli się doświadczeniem i zapleczem z artystami, którzy idą własną drogą. – Wspieramy tych, którzy nie boją się marzyć i mają coś do powiedzenia – dodaje.
Źródło: PERPETUO – instalacja site-specific Veroniki Psotkovej