EURACTIV.pl: Przyszłość Radia Wolna Europa zagrożona? Czechy apelują do UE po cięciach USA
Jak podaje EURACTIV.pl, minister spraw zagranicznych Republiki Czeskiej chce, aby UE omówiła przyszłość Radia Wolna Europa po cięciach finansowania przez USA. Podkreślił, jaką rolę odgrywa to medium dla obywateli krajów pozbawionych wolności.
Czeski minister spraw zagranicznych Jan Lipavský zapowiedział, że poruszy kwestię przyszłości Radia Wolna Europa/Radia Swoboda (RFE/RL) podczas poniedziałkowego (17 marca) posiedzenia Rady ds. Zagranicznych w Brukseli.
Decyzja Lipavskiego wynika z ogłoszenia przez prezydenta USA Donalda Trumpa planu zakończenia rządowego finansowania tej rozgłośni.
– W interesie Europy leży kontynuowanie tej działalności – podkreślił wczoraj (16 marca) czeski minister w rozmowie z Czeską Telewizją w niedzielę (16 marca). Zwrócił uwagę na kluczową rolę, jaką RFE/RL odgrywa we wspieraniu sił demokratycznych w krajach Europy Wschodniej i Azji.
Lipavský zaznaczył, że Europa powinna rozpocząć polityczną debatę na temat znaczenia tej rozgłośni dla kontynentu, choć nie wskazał konkretnych działań, jakie Unia Europejska mogłaby podjąć.
Czeska europosłanka Danuše Nerudová (STAN, EPL) również zamierza poruszyć tę kwestię w Parlamencie Europejskim.
Siedziba RFE/RL znajduje się w Pradze. Historycznie rozgłośnia odegrała istotną rolę w walce z reżimem komunistycznym w Czechosłowacji przed 1989 rokiem. Trump uzasadnił decyzję o zakończeniu amerykańskiego finansowania dążeniem do ograniczenia biurokracji federalnej.
„Latarnia” czy „radykalni lewacy”?
Lipavský nazwał RFE/RL „latarnią” dla ludzi żyjących pod rządami totalitarnymi. „Od Białorusi po Iran, od Rosji po Afganistan – RFE i Głos Ameryki to jedne z nielicznych wolnych źródeł informacji dla ludzi pozbawionych wolności”, napisał na platformie X, podkreślając, że media te odgrywają istotną rolę w przeciwdziałaniu narracjom Kremla.
Obcięcie finansowanie dla takich mediów „to prezent dla wrogów Ameryki” ostrzegł w opublikowanym w sobotę artykule prezes RFE/RL Stephen Capus. Podobne stanowisko zajęła organizacja Reporterzy bez Granic, która potępiła decyzję jako zdradę historycznego zaangażowania USA w wolność mediów.
Z kolei sojusznicy Trumpa, w tym doradczyni amerykańskiej Agencji ds. Globalnych Mediów Kari Lake, bronią cięć, twierdząc, że agencja jest „przesiąkniętą korupcją machiną”, która marnuje pieniądze podatników. Lake argumentowała, że wstrzymanie finansowania może przynieść oszczędności w wysokości do 700 mln do 2026 roku.
Decyzję pochwalił Elon Musk, kluczowa postać administracji Trumpa. Na swojej platformie X określił media finansowane przez USA jako „radykalnych lewaków, którzy rozmawiają sami ze sobą”.
Autor Aneta Zachová | EURACTIV.cz | Tłumaczenie Aleksandra Krzysztoszek i Kinga Basińska