Po kwarantannie ludzie nadal preferują płatności bezgotówkowe
Czeska gospodarka odbija się od dna. Transakcje w sektorze usług po 11 tygodniach od rozpoczęcia kwarantanny wyraźnie rosną. Jednoznacznym trendem jest bardziej agresywny wzrost preferencji dla płatności bezgotówkowych przez klientów. Wynika to z danych firmy O2 eKasa.
- Udział transakcji bezgotówkowych wzrósł w ciągu ostatnich 11 tygodni o 69%
- Po złagodzeniu obostrzeń 3/4 przedsiębiorstw wznowiło działalność, najbardziej dotknięte skutkami koronawirusa pozostają restauracje i hotele
- Klienci kupują rzadziej, ale na każde zakupy wydają więcej niż przed kwarantanną
- Liczba transakcji EET spadła tylko o 23% pomimo zniesienia obowiązku podatkowego
„Kryzys znacząco przyczynił się do wzrostu liczby transakcji bezgotówkowych. Ich udział w całkowitej liczbie transakcji w ciągu ostatnich 11 tygodni wzrósł o 69%” – mówi Milan Hába, menedżer projektu O2 eKasa.
Karty zaakceptowali malarze, elektrycy i dekarze
Wzrost liczby transakcji bezgotówkowych widoczny jest praktycznie we wszystkich branżach. Na przykład w przypadku prac szklarskich czy malarskich udział płatności bezgotówkowych wzrósł z 12% do 33%, w przypadku centrów fitness, masażu czy terapii z 12% do 25%, w branży dekarskiej z 3% do 15%, w sektorze hotelarskim z 9% do 20%, w działalności fryzjerskiej, kosmetycznej i podobnej z 8% do 17% a w dziale instalacjach elektrycznych z 3% na 12%. „Klienci zaczynają płacić kartą nawet u drobnych rzemieślników, co wcześniej nie było przyjęte” – dodaje Milan Hába.
Rzadziej, ale na większe zakupy
W sumie 3/4 firm wznowiło działalność gospodarczą po 11 tygodniach od początku kryzysu, przy czym wartość wszystkich transakcji spadła o 18% w porównaniu z okresem sprzed kryzysu. Wolumen wszystkich transakcji osiąga zatem 82% pierwotnego poziomu. W praktyce oznacza to, że klienci robią sprawunki rzadziej, ale wydają więcej na każdy zakup niż przed kwarantanną. W rezultacie działającym firmom wartość sprzedaży na kasach fiskalnych wzrosła o 10%.
Wiele restauracji i hoteli jest nadal nieczynnych
Wolniejszy start, a jednocześnie największy spadek obrotów odnotował sektor gastronomiczno-hotelarski. Dane O2 eKasa pokazują, że ledwie połowa firm (55%) w tym segmencie wznowiła działalność. Sektor opieki zdrowotnej i społecznej już osiąga wyższą sprzedaż niż przed kryzysem. Sprzedaż hurtowa, detaliczna czy przemysł przetwórczy stanowią w tej chwili 90% normy w porównaniu z okresem sprzed kryzysu. Liczba transakcji za pośrednictwem EET spadła tylko o 23% pomimo zniesienia obowiązku fiskalizacji.